Indie… Dla wielu z nas kraj tajemniczy, niezrozumiały. Dla innych z kolei hałaśliwy, brudny i smrodliwy, do tego gorący ledwie do wytrzymania dla Europejczyka. Ale są też i tacy, którzy z tym krajem, ludźmi i ich duchowością czują ogromny związek. Mimo konieczności pokonania wielu przeszkód wracają tam raz za razem, sami nie do końca rozumiejąc dlaczego. Może po prostu szukają tego, czego już samo poszukiwanie jest znalezieniem?
Dla mnie i dla Renaty Indie były i są szczególnym krajem. Oboje byliśmy tam już kiedyś wcześniej, jednak zdjęcia tu prezentowane pochodzą z naszej wspólnej buddyjskiej wyprawy bardziej o specyfice pielgrzymki. Albo raczej buddyjskiej pielgrzymki o charakterze wyprawy? Sam nie wiem, które określenie lepiej oddaje sens tego, o czym myślę. Spędziliśmy w Indiach cudowny miesiąc (listopad), w sumie nieważne w którym roku. Powiedzmy, że po prostu kilka lat temu. Spotykaliśmy na swej drodze różnych ludzi – przeważnie życzliwych, czasem chytrych i interesownych, bywało, że nawiedzonych. Na pewno niektórzy z nich bardzo nam pomogli, nawet jeśli nie zawsze wyglądało to tak, jak początkowo sobie to wyobrażaliśmy.
Ta strona nie jest przewodnikiem – zdecydowanie nie aspiruje do takiej roli. Napisaliśmy kilka takich bardzo ogólnych wskazówek na temat podróży po Indiach, może okażą się dla kogoś kiedyś przydatne. Chociaż oczywiście zainteresowanym chętnie służymy bardziej szczegółowymi poradami, szczególnie na temat Sikkimu. Jednak myślę, że najbardziej ucieszyłoby nas gdyby nasza strona – a w szczególności zawarte na niej filmiki, zdjęcia i notatki – okazała się po prostu inspiracją dla zaplanowania, a potem równie udanej realizacji podobnych wyjazdów w tamte strony.