Niestety z Rawangli bezpośredniego połączenia do Gangtoku po prostu nie było. Nie pozostawało nic innego, poza znalezieniem trasy alternatywnej, przez Singtam. Dalej podobno miało być już łatwiej. Tym razem nasze plecaki zostały bardzo starannie przywiązane do burt dachowych razem z kilkoma workami ryżu, było to zupełnie oczywiste.
Do jeepa oprócz 12 osób i sterty bagaży może zmieścić się jeszcze… Koza! Właśnie tak. Bidulka całą drogę od Singtam prawie do samego Gangtoku żałośnie meczała, jakby przeczuwając bliski kres swego życia.